wtorek, 29 listopada 2011

Rysunki, rysunki... więcej rysunków!

Wczoraj otrzymałam 10 ilustracji do mojej nowej książki po angielsku! Mówię Wam - one są "fantastycznie bajeczne" :) Musiałam poprosić męża, aby mnie uszczypnął, bo myślałam, że śnię.

Mój mąż i mój wydawca rokują, że książka będzie prawdziwym hitem - oby mieli rację! Już nie mogę doczekać się spotkań w księgarniach, bibliotekach i szkołach, które mają rozpocząć się w marcu!

Proszę trzymajcie kciuki - tylko dzięki słowom otuchy jestem w stanie osiągnąć to, o czym zawsze marzyłam!

sobota, 26 listopada 2011

Opisy z gazet cz.5


Zamieszczam ostatni artykuł, który udało mi się znaleźć w Bramie Prowincjonalnej Gazecie Ziemi Kłodzkiej. Moje ogromne podziękowania wędrują do Beaty Gromiec, bez której spotkania w Lądku Zdroju nigdy by się nie odbyły. Dzięki, wielkie dzięki, Beato! :)

Pozdrawiam!

piątek, 25 listopada 2011

Projekt dla Frania Cz.2


Zaskoczenie malowało się na jego twarzy.
- Virtusie? Angelusie? Co wy robicie o tej porze w szkole? – zapytał i zdjął okulary z nosa, aby lepiej przyjrzeć się aniołkom.
Virtus, widocznie odważniejszy, wystąpił naprzód i rzekł w te słowa:
- Profesorze Wiselusie, każdy wie, że profesor jest najmądrzejszym aniołkiem,...
- ...pomyśleliśmy więc z Angelusem, że znajdzie pan rozwiązanie na nasz problem.
Angelus stał za plecami Virtusa i nieśmiało przytakiwał bratu głową.
- Oczywiście, że wam pomogę – odpowiedział profesor, odłożywszy okulary na otwartą księgę – Musicie tylko zdradzić mi swój problem, abym mógł go rozwiązać.
- Nie wiemy co zrobić z naszym wolnym czasem – wyrzucił z siebie Virtus.
Z początku profesor Wiselus nic nie odpowiedział. Splótł tylko grube palce i oparł na nich swój podbródek. Z jego gardła wydobywało się tylko niewyraźne buczenie, jakby pan profesor mówił sam do siebie.


Rysunek stworzony przez Blankę. Proszę o komentarze co myślicie o obrazku. Ocena w postaci gwiazdek też się bardzo liczy (jakie gwiazdki? proszę powrócić do Projektu dla Frania cz.1).

Miłego czytania!

poniedziałek, 21 listopada 2011

Co czytam...

Dzisiaj bardzo krótko, bo mam bardzo niewiele czasu...

Ostatnio jak szalona czytałam książki. Przez moje ręce przewinęły się takie pozycje jak:

1. Eve Green - rewelacja spod pióra Susan Fletcher (w oryginale)
2. Taken - świetna książka Thomasa H. Cook'a (w oryg.)
3. Koszmarny Karolek i klątwa mumii - Francesca Simon (w oryg.)
4. Koszmarny Karolek i tajny klub - Francesca Simon (w oryg.)
5. W dolinie Muminków - Tove Jansson (po ang.)
6. Przed świtem - Stephenie Meyer (w oryg.) nie wiem czy już o tym nie pisałam?!!

Teraz natomiast błądzę między dwiema książkami:
1. dziewiątą część z serii kobiecej agencji detektywistycznej - A.McCall Smith (w oryg.)
2. W pozycji horyzontalnej - Chelsea Handler (po pol.)

Okej, to wszystko. Zmykam... pa.

sobota, 19 listopada 2011

Projekt dla Frania Cz.1

Dedykacja: Franciszkowi Gąszcz
– za stanie się inspiracją
do napisania tej opowieści!



Tytuł: Angelus & Virtus:
Na ratunek Frankowi!


- Strasznie się nudzę – westchnął Angelus.
- Ja również. Nie ma co robić – przyznał mu Virtus.
Po czym oboje umilkli.
- Mam plan! – zawołał nagle Virtus. – Wstawaj! Chodź ze mną!
Drogę dzielącą ich od rzeczki, przy której siedzieli do gmachu szkoły, odbyli pieszo. Ogromne, dwuskrzydłowe drzwi szkoły otworzyły się przed nimi ze straszliwym zgrzytem, jakby dawno nikt je nie naoliwił. Kiedy znaleźli się w środku, wprawili skrzydełka w ruch i ruszyli długim korytarzem w kierunku klasy, w której uczono ich JAK ZOSTAĆ PRAWDZIWYM ANIOŁKIEM.
- Szybko! Póki Wiselus nie opuścił sali! – ponaglał Virtus brata.
Angelus nie narzekał. Przyspieszył wibrację skrzydełek.
- Profesorze! – zakrzyknął radośnie Virtus, widząc że profesor wciąż siedział w klasie, w której uczył.
Profesor Wiselus podniósł wzrok znad leżącej przed nim księgi. Najwidoczniej przygotowywał się na jutrzejsze zajęcia z uczniami.


Rysunek został narysowany przez artystę o pseudonimie Wish69. Co myślicie o ilustracji? Proszę o przyznawanie gwiazdek w komentarzach:

* beznadziejny
** przeciętny
*** dobry
**** bardzo dobry
***** śliczny

Ps. Proszę o nie kopiowanie tekstu ani ilustracji bez mojej zgody. Proszę też o nie kopiowanie imion bohaterów opowieści. Dziękuję w imieniu swoim i w imieniu artystów!

piątek, 18 listopada 2011

Pomoc dla Frania!

Projekt dla Frania, którego jestem pomysłodawczynią i głównym przewodniczącym, nie został jeszcze zaakceptowany przez pewne Panie na pewnej stronie internetowej, skąd Czytelnicy mogliby zamówić spersonalizowane książeczki. Dosyć czekania!

Zdecydowałam, że czas rozpocząć akcję dla chorego Frania Gąszcza, a dzisiejszy dzień ogłaszam jako dzień otwarcia "Projektu dla Frania", który ma na celu zwrócenie Waszej uwagi na nieszczęście chłopca!

Historia, którą napisałam (wybaczcie błędy, gdyż oko fachowca nie miało szansy przejrzeć maszynopisu) zawiera tylko 7 stron. Łatwo się więc domyśleć, że rysunków też jest 7! Ilustracje zostały stworzone przez kilku ludzi, więc każdy z nich różni się od siebie stylem.

Najpierw jednak przedstawiam Wam artykuł, który doprowadził mnie do Frania i jego rodziców, walczących z chorobą synka:

czwartek, 17 listopada 2011

Bob pisze do sklepu zoologicznego


Cześć moi drodzy! Pamiętacie mnie?!! Jestem Bobby, rosyjski chomik. Pisałem do Was niedawno na blogu Cheekylandia.

Dzisiaj postanowiłem się przypomnieć i podzielić się z Wami nowinką z ostatniej chwili. Cheeky Elf pomógł mi dostarczyć kartkę z podziękowaniami do sklepu zoologicznego w Bury. Fajnie, co?

Pewnie główkujecie jak to zrobiliśmy?!! To było proste. Cheeky Elf sam zgłosił się na ochotnika, aby dostarczyć moje podziękowania. Podobno pani sprzedawczyni była mile zaskoczona i chętnie przyczepiła moją kartkę na tablicy ogłoszeń.

Oto dowód na to, że Cheeky Elf spełnił swoje zadanie:


środa, 16 listopada 2011

Opisy z gazet cz.4

Po nowym roku będę miała dla Was miłą niespodziankę, nie tylko w postaci książek. Musicie tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać na mój post. Obiecuję, że będzie się działo... i to nie mało! ;)

Chciałabym też przeprosić Was za brak czwartego numeru Newsletter Cheekylandia. Postaram się umieścić go w najbliższym czasie. Niestety ostatnio nie miałam czasu na spisanie nowinek z Krainy Elfów. Cheeky Elf jest bardzo wyrozumiałym elfem, więc mam nadzieję, że Wy też zrozumiecie, że trudno mi jest wydostać się spod sterty niedokończonych maszynopisów...

Na poprawienie Waszych humorów, umieszczam dziś czwartą część z "Opisów z gazet". Miłego czytania mojego artykułu z kwietniowego numeru Bramy, gazety prowincjonalnej Ziemi Kłodzkiej:

wtorek, 15 listopada 2011

Opisy z gazet cz.3

Dzisiaj postanowiłam powrócić do "Opisów z gazet". Oto trzecia część:


Artykuł został opublikowany w lokalnej gazecie: Debatach Lądeckich w marcowym numerze i jest autorstwa pani Danuty Ossakowskiej, bibliotekarki z Lądka Zdroju. Przypominam, że dzięki uprzejmości i wielkiemu zaangażowaniu bibliotekarek z Lądka Zdroju i Kłodzka, w marcu 2011 roku odbyły się moje trzy spotkania z Drogimi Małymi Czytelnikami! Moje serdeczne podziękowania ponownie wędrują do Pań bibliotekarek!

piątek, 11 listopada 2011

Cheeky Elf i poszukiwania zaginionego elfiego skarbu


Na stronie wydawnictwa Novae Res - zaczytani.pl - pojawiła się zapowiedź mojej drugiej książki! Oto okładka, która będzie reprezentować dalsze przygody Cheeky Elfa.

Co o niej myślicie? Podoba się Wam?

Książka już wkrótce w księgarni na stronie zaczytani.pl - cierpliwości, cierpliwości!

wtorek, 8 listopada 2011

Cheeky Elf i... zbliża się wielkimi krokami!

Właśnie dzisiaj otrzymałam zdjęcie okładki mojej drugiej książki... i jestem zachwycona! Już niedługo sami będziecie mogli zobaczyć i podzielić się ze mną swoim zdaniem.

Z moich obliczeń wynika, że książka wyjdzie w pierwszych miesiącach nowego roku, więc musimy wszyscy uzbroić się w cierpliwość!

sobota, 5 listopada 2011

Guy Fawkes Night - 5 listopada

5 listopada, czyli dzisiaj, Brytyjczycy świętują dzień Guya Fawkesa. Jest to bardzo popularne angielskie święto ludowe, podczas którego wystrzału sztucznych ogni nie widać końca. Podobno główną atrakcją jest palenie kukieł wyobrażających Guya, ale szczerze przyznam, że jeszcze nigdy nie miałam okazji zobaczyć tego na własne oczy. Szkoda... Za to, właśnie w obecnej chwili, widzę i słyszę pokazy sztucznych ogni (po ang. 'fireworks'). Byłam też świadkiem jak Anglicy wychodzili dzisiaj ze sklepów obładowani tobołami ze sztucznymi ogniami. Mówię Wam, prawdziwy szał...

Święto to wypada w rocznicę wykrycia spisku prochowego Guya Fawkesa. Spisek prochowy był nieudanym zamachem na życie króla Jakuba I w 1605 roku. Guy Fawkes został złapany w podziemiach Parlamentu, gdzie wraz ze swoimi druhami przytaszczył 36 beczek prochu. Niedoszły zamachowiec w towarzystwie kilku swoich pobratymców został skazany na śmierć poprzez...

...lepiej to przemilczę! Ci, którzy chcą się dowiedzieć jak umarł Guy Fawkes, niech poszukają informacji w podręcznikach historii albo w Internecie!

piątek, 4 listopada 2011

Nowinki

Czym dzisiaj mogę się z Wami podzielić?

Po pierwsze, mogę Wam zdradzić, że wczoraj dostałam dodatki do drugiej części Cheeky Elfa i już nie mogę doczekać się efektów na papierze. Wiadomo, że format .jpg czy .pdf to nie to samo co prawdziwy papier.

Po drugie, projekt dla Frania zakończony - młodzi, utalentowani ilustratorzy podesłali mi wszystkie rysunki. Teraz pozostaje nam czekać na decyzje webmasterów, na stronę których wysłaliśmy nasz projekt. Istnieje szansa, że projekt zostanie odrzucony, ale czasami wydaje mi się, że ludzi po prostu zżera zazdrość. Tak to już jednak jest - a my nie jesteśmy w stanie nic zrobić... Trzymajcie kciuki, proszę, za powodzenie naszego projektu!!!

Po trzecie, oto zdjęcie zrobione dwa lata temu w trakcie Halloween. Podoba się Wam?

środa, 2 listopada 2011

Halloween


31 października znany potocznie jest pod nazwą - Halloween. Przyznam, że kiedy mieszkałam w Polsce, mało wiedziałam o tym święcie. Nigdy nie mogłam zrozumieć tego wielkiego szumu wokół przygotowań. Teraz już wiem!

Wiem ile frajdy sprawia wycinanie twarzy w dyni, zdobienie mieszkania czy pokoju sztucznymi pajęczynami, nagrobkami czy czaszkami oraz wieczór w towarzystwie strasznych filmów, puszki coli i torebki popcornu.

Oto dowód na to, że mój mąż spełnił moją zachciankę i wyrzeźbił twarz w dyni (po ang. 'a pumpkin face') - uważam, że wyszło mu to naprawdę nieźle, prawda?
Oto też jak wyrabia się twarz w dyni:

1. najpierw trzeba kupić dynię (!!!), potem przygotować długopis, łyżkę, nóż oraz użyć trochę własnej wyobraźni
2. zdecydujcie się na wzór (my wybraliśmy ostre, szpiczaste zębiska) i narysujcie go długopisem na skórze dyni
3. zetnij czubek dyni i wydłub jej zawartość nożem i łyżką
4. teraz tylko pozostaje włożyć zapalone znicze do środka, przykryć dziurę i zgasić światło

Prawda, że łatwe?!! Cheeky Elf miał naprawdę niezłą zabawę. Myślę, że Wasze dzieci lub młodsze rodzeństwo też będzie się nieźle przy tym bawiło.

Co jeszcze można robić w Halloween?

Ano, dzieci mogą przebrać się w kostiumy i ruszyć na cukierkowy podbój do sąsiadów :) Po angielsku nazywa się to "trick-or-treating", co oznacza, że dzieci mają prawo zrobić coś niegrzecznego, jeśli odwiedzana osoba nie podaruje im paczuszki słodyczy (Uważajcie sąsiedzi, bo dzieci nadchodzą!)

Poza tym, na przykład, możemy usiąść przy kominku i opowiadać sobie straszne historie, w których aż roi się od duchów, wampirów czy wilkołaków.

Jest wiele sposobów na spędzenie Halloween w gronie rodziny, przyjaciół czy sąsiadów, a co najważniejsze - nikt nie musi czuć się osamotniony w ten przerażający, krwisty wieczór! :D