wtorek, 30 sierpnia 2011

11 lat temu...

Dzisiaj za sprawą snu wędrowałam myślami wokoło jednego tematu, jednej istotki, jednego z przyjaciół, który umarł 11 lat temu...

A mowa tu o moim wspaniałym psie, Dropsie! Kochani, czy mieliście jakieś zwierzaki, które w jakiś szczególny sposób zawładnęły Waszymi sercami?!! Mój kundelek był wesołym psiakiem i kochałam go z całego serca... za to, że BYŁ!

Rzadko zmarli odwiedzają mnie we snach. Gdy jednak się na to zdecydują, uważam, że chcą coś mi w ten sposób przekazać, tylko co? Aby zapalić znicza? Aby przestrzec mnie przed czymś albo kimś? A może po prostu, aby przypomnieć mi o swoim istnieniu? Co myślicie na ten temat???

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Pegasus and The Flame - Kate O'Hearn

Jakiś czas temu trafiła w moje ręce książka Kate O'Hearn pod tytułem: "Pegasus and The Flame", wydana przez wydawnictwo Hodder Children's Books na początku tego roku. Jak na razie jest nieosiągalna na polskich półkach księgarskich, więc tym chętniej wzięłam się za jej "konsumowanie" - jestem przecież jedną z piewszych, którzy mają szansę ją przeczytać!

Przyznam, że atrakcyjność okładki oraz przystępna cena namówiły mnie do jej kupna i do zanurzenia się w jej treść. Oto w prologu mamy wojnę na Olympie pomiędzy boskimi istotami, na czele których dumnie kroczy Jupiter, a strasznymi, nieznającymi litości bestiami, Nirandami. (po ang.: "Nirads"). Najazd potworów (tutaj cytat z książki): był krwawy, brutalny i całkowicie nieoczekiwany. Co było motorem tego niepodziewanego ataku? Dlaczego bestie pragnęły za wszelką cenę zgasić Płomień na górze Olimpu? Nio-nio, nie mogę Wam tego zdradzić - to popsułoby całą zabawę z czytania! Podążmy więc kilka karteluszek dalej...


Nagle przenosimy się na Ziemię, planetę jakże dobrze nam znaną z życia, telewizji, radia czy prasy! Lądujemy w nowojorskim apartamencie trzynastoletniej Emily. Jest późny wieczór, na dworze szaleje straszliwa burza z błyskawicami. Emily jest sama. Jej ojciec - nowojorski gliniarz musi trzymać pieczę nad ulicami tej amerykańskiej metropolii i pozostawia córkę na pastwę losu (typowy zapracowany rodzic! phi!).

Ku wielkiemu zaskoczeniu Emily, po setnym uderzeniu pioruna, Nowy Jork pogrąża się w piekielnych ciemnościach. To jednak dopiero początek zdarzeń, które mają miejsce owego pechowego wieczoru. Na dachu budynku, w którym Emily mieszka, ląduje coś ogromnego, coś śnieżnobiałego, coś z pięknymi, zapierającymi dech w piersi, skrzydłami, coś co... rży jak koń??? Niemożliwe! Niby co koń robi na dachu wieżowca?!! Przecież nie wjechał tam windą, a tym bardziej nie wspiął się po schodach!

Lepiej chodźmy sprawdzić!!!

Pewnie zastanawiacie się co ma piernik do wiatraka, a ja Wam na to mądrze odpowiem: nie wiem. Wiem jednak co wylądowało na dachu i dlaczego Emily nie umiała oprzeć się pokusie, aby samej to sprawdzić; wiem też jaki los ją spotkał i jaką rolę odegrał w jej życiu Jupiter oraz reszta tego mitologicznego gangu. Poza tym wiem również, że to świetna lektura na kilka jesiennych wieczorów!!! Polecam bardzo, ale to bardzo, gorąco!

sobota, 27 sierpnia 2011

Czas na podwieczorek-wieczorek! :)

Cheeky Elf uwielbia wszystkie wyroby czekoladowe. Jednym słowem, mój mały przyjaciel-elf jest czekolado-pożeraczem!!! (zapewne jak połowa z nas, prawda?!!)

Ano więc postanowiłam dzisiaj zrobić obiecany przed tygodniem (lub dwoma! kto tam to pamięta?!!) blok czekoladowy. Przepis na blok znalazłam w Wydaniu Specjalnym "Prześlij Przepis! Wyśmienite Ciasta!" i postanowiłam, że spróbuję sama go wykonać. Potrzebne składniki kupiłam już dwa lub trzy tygodnie. Samo przygotowanie zajęło mi może czterdzieści pięć minut (oczywiście nie obyło się bez pomocy elfa i muszę zdradzić Wam, że gdyby nie on, to udałoby mi się zrobić blok w pół godziny!).

Teraz czekamy na rezutaty naszych kulinarnych poczynań. Dam Wam znać jak ten czekoladowy specjał wyszedł. (Obym ja nie wyszła z siebie po pierwszym zjedzonym kawałku!)

Ps. Cheeky Elf pilnuje lodówki, aby przypadkiem ktoś nie ukradł jego długo oczekiwane ciasto!

czwartek, 25 sierpnia 2011

Tworzenie świata Cheeky Elfa

Oświadczam wszerz i wobec, że tworzenie świata Cheeky Elfa wciąż trwa!

Wspólnie z "moim" wydawnictwem Novae Res pracujemy nad przygotowaniem drugiej części. Ogłaszam więc, że jesteśmy na etapie produkcji okładki. Ponownie zajmie się jej wyprodukowaniem wspaniała graficzka Paulina Radomska-Skierkowska. Moja ilustrator, Aneta Pawlikowska, dzielnie zmaga się z każdym wyzwaniem, które jej zlecam, czyli prościej mówiąc z każdą ilustracją. (Mówię Wam - będzie na czym oko zawiesić!!!)

Cheeky Elf nie potrafi ukryć zachwytu, spowodowanego ogromem informacji, które dzisiaj mu przekazałam. Powiedział, że jakby mógł, to uściskałby wszystkich, którzy pomagają w odtworzeniu Krainy Elfów, w której mieszka i spisaniu jego historii.

Ludziska, bez Was jego marzenie na pewno by się nie spełniło!!! Dziękuję w imieniu Cheeky Elfa, i oczywiście moim! Buziaczki też dla moich wiernych wybalców na blogu Cheekylandia.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Rocznica 19.08.2011


Z małym opóźnieniem (naprawdę niezamierzonym małym opóźnieniem!!!) oświadczam, że 19 sierpnia 2011 roku minęła moja pierwsza rocznica ślubu. Dziękuję naszym rodzinom i przyjaciołom za życzenia, kartki, prezenty, kwiaty. Dzięki Wam, moi drodzy, ten dzień okazał się naprawdę wyjątkowy. Ps. I nie tylko dzięki Wam, rzecz jasna, mój mąż postarał się, aby NASZ dzień był nadzwyczajny. (Oczywiście nie wspomnę o akumulatorze w naszym samochodzie, który wysiadał w najmniej odpowiednim momencie Cii!) ;) Kocham Cię! xxx

Dla Was, moi drodzy Czytelnicy, mały prezencik-niespodzianka w postaci powyższego zdjęcia. Podoba się Wam?

Mam nadzieję... ;) Całuski!

wtorek, 16 sierpnia 2011

Nowinki

Co za wspaniała wiadomość została wczoraj dostarczona przez gołębią pocztę! Muszę się z Wami nią podzielić - słuchajcie uważnie!

Przygotowywałam właśnie śniadanie dla mnie, mojego męża i Cheeky Elfa, kiedy szary gołąb wylądował na parapecie naszego mieszkanka i poddał elfowi pogięty rulonik papieru.

Cheeky Elf niezwłocznie rozwiązał różową wstążeczkę i rozwinął papier. Zagłębił się w lekturze bez zastanowienia.

Nagle jego radosny okrzyk spowodował, że zamarłam w miejscu. Nie czekając, aż wyzna mi, co było powodem jego niespodziewanej radości, podbiegłam do elfa, niegrzecznie wyrwałam mu liścik z drżących rąk i przebiegłam wzrokiem po zapisanych linijkach tekstu.

I oto - Cheeky Elf został pradziadkiem po raz dwudziesty szósty! 15 sierpnia 2011 roku, dokładnie w moje imieniny, mały elfik przyszedł na elfi świat!!!

Przycisnęłam Cheeky Elfa do piersi i szepnęłam mu w ucho: "Gratuluję, dziadku Cheeky Elfie". Spod jego powiek spłynęły strumienie łez... łez radości!

Potem przepraszając mnie, że opuszcza mnie w Dniu Moich Imienin, wyruszył do Krainy Elfów, aby przywitać swojego prawnuka!

Och, słodkie, prawda?

niedziela, 14 sierpnia 2011

Nostalgia anioła - Alice Sebold


Czasami czytanie w oryginalnym języku należy zaliczyć do bardzo trudnych przepraw. Książka Alice Sebold jest tego najlepszym przykładem. Zapoznanie się z treścią jej książki zajęło mi aż kilka miesięcy - dokładnie nie pamiętam ile. Wreszcie dotarłam do końca tej długiej - miejscami męczącej - podróży!

"Nostalgia anioła", a dokładnie "The Lovely Bones" to historia Susie Salmon, czternastoletniej dziewczyny, która została zamordowana pewnego zimowego dnia w 1973 roku. Oglądając świat z nieba, Susie widzi jak życie jej bliskich zostaje nagle przewrócone do góry nogami - ojciec próbuje za wszelką cenę odnaleźć mordercę, matka szuka szczęścia w ramionach innego mężczyzny, a rodzeństwo Susie próbuje jakoś radzić sobie z jej stratą.

Wiele pytań zasuwało mi się podczas czytania, lecz najważniejsze, które nie dawało mi spokojnie usnąć - czy morderca zostanie złapany, czy sprawiedliwości stanie się zadość? Ja już to wiem.

Książka warta przeczytania! (krótka recenzja skopiowana z moich kont na stronach nakanapie.pl oraz lubimyczytać.pl)

sobota, 13 sierpnia 2011

Cheeky Elf jest smutny!

"Kiedy spiszesz moją następną przygodę?!!" zapytał mnie Cheeky Elf któregoś sierpniowego dnia.

Wzruszyłam ramionami i poczęłam stukać palcami w klawisze klawiatury, ignorując jego smutne spojrzenie. Niewiele miałam do powiedzenia na ten temat. Co mogłam mu powiedzieć? Przyznać się do tego, że na razie brakuje mi czasu na spisanie kontynuacji jego przygód?!! Byłoby to bardzo złe posunięcie - wiem jak by zareagował. Uch, ach! Spakowałaby swoje rzeczy, które walają się w każdym kącie mojego mieszkania i wróciłby do Krainy Elfów, skąd przybył. (Oczywiście prędko by wrócił!) Czasami pewne sprawy lepiej przemilczeć - chociaż przez jakiś czas!

W głębi serca było mi bardzo przykro - zawiodłam przecież swojego najlepszego przyjaciela.

"Kiedy zamieścisz trzeci numer Cheekylandia Newsletter na blogu?" dopytywał.
"Kiedy skończysz pisać historię o mojej przyjaciółce?" Kiedy, kiedy, kiedy...

Nie wiem. Po prostu - nie wiem... Czas pokaże kiedy. Wiem jedno - non stop jestem zajęta!

piątek, 12 sierpnia 2011

Czekam na odpowiedź

Co dużo mówić, przez kilka dni intensywnego myślenia, planowania i korespondowania z pewnymi ważnymi osobami, może w końcu uda mi się osiągnąć zamierzony cel - bycia zauważoną przez większą rzeszę Drogich Czytelników. Mam nadzieję, że w końcu będę mogła dumnie przedstawić Wam wszystkie moje projekty i zamierzenia...

Byłam też zajęta spisywaniem dziwnych snów, które nawiedzają mnie ostatnio bardzo często oraz zdarzeń, które mają miejsce w moim codziennym, zwykłym życiu.

Jednym słowem, nie miałam czasu na normalny posiłek i potrzebny odpoczynek. Może innym razem :)

środa, 10 sierpnia 2011

Wizytówka Cheeky Elfa


Pół roku temu Cheeky Elf (z pomocą pewnej elfiej firmy zajmującą się marketingiem) stworzył swoją własną wizytówkę. Na naszych pierwszych spotkaniach z Młodym Czytelnikiem te wizytówki rozeszły się w mgnieniu oka. Wszystkie dzieci sięgały po nie, chcąc za wszelką cenę zabrać do domu kawałek Cheeky Elfa.

Druga ilustracja

Po pierwsze oświadczam, że dostałam drugą ilustrację do projektu dla Franusia!

Szczęka mi opadła do ziemi, kiedy zobaczyłam obrazek na własne oczy. Coraz bardziej wierzę, że ten projekt wypali, a rodzice Franusia będą wniebowzięci!

Po drugie, dostałam właśnie poprawioną drugą książkę o Cheeky'm Elfie. Lepiej wezmę się za czytanie i zaakceptuje poprawioną wersję.

Po trzecie, elfi brzuszek ma się nieco lepiej...

Po czwarte, dziękuję mojej przyjaciółce Ani za cudowny czas spędzony na berku :) A Anitce za rysunek Maksa - tak jak obiecałam, przyczepiłam go magnesami do drzwi lodówki!

Pozdrawiam!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Pomysł z nieba!

Dzisiaj spotkało mnie coś bardzo dziwnego, a zarazem cudownego, na widok czego poczułam "motylki w brzuszku". Byłam właśnie w pracy i wędrowałam do toalety, aby przejrzeć się w lustrze, kiedy tuż przed samym nosem "spadło z nieba" malutkie, bieluśkie piórko!

Spojrzałam w górę, ale nikogo podejrzanego nie zobaczyłam. W pierwszej chwili pomyślałam, że to Cheeky Elf przyleciał za mną do pracy (powiedziałam temu łobuzowi, żeby nie przeszkadzał mi, kiedy "ciężko" zarabiam na życie!) i ukrył się gdzieś nade mną.

Potem jednak uważnie obejrzałam piórko i stwierdziłam, że Cheeky Elf nie posiada takich pięknych i delikatnych piórek, które lśniły jak małe brylanciki. Te piórko, które trzymałam na otwartej dłoni takie właśnie było - piękne, delikatne i lśniące!

Ktoś inny wtedy przyszedł mi do głowy, ale długo nie mogłam uwierzyć, że ten ktoś zdecydował się do mnie powrócić. Niedługo (być może na początku września) sami się przekonacie o kim "bełkoczę", bo właśnie skończyłam pisać o NICH (tak, tak - jest ich aż dwoje!) opowiadanie...

Ps. Mam już następny pomysł na nowe opowiadanie. Biorę się więc do roboty - piszę!

czwartek, 4 sierpnia 2011

Chory elfi brzuszek

Nieprzespane dwie noce, podkrążone oczy oraz trudności z koncentracją nad pisaniem bloga - to konsekwencje, które ponoszę kiedy Cheeky Elf choruje! Tak, tak - oświadczam, że mój mały przyjaciel cierpi od kilku dni na okropne bóle brzuszka! Czy ktoś zna może sposoby na uśmierzenie jego cierpienia?!! Proszę o porady!!!

Cheeky Elf leży właśnie w moim starym kapciu (który służy mu za łóżeczko) i jęczy, że go bardzo boli, o tu... tu go bardzo boli i boli... ojojoj! Och, a ja cierpię razem z nim, bo nie umiem mu pomóc. Próbowałam zastosować kilka metod na leczenie bóli brzuszka, ale na dłuższą metę okazały się nieskuteczne. Okropny ból powrócił, a wraz z nim łamanie sobie głowy nad rozwiązaniem tego problemu.

Niech ktoś nam pomoże! Proszę! xxx

wtorek, 2 sierpnia 2011

One Lovely Blog Award

25 lipca 2011 roku zostałam nominowana przez Długopisarkę http://dlugopisarka.blogspot.com/ do nagrody One Lovely Blog Award, za którą z serca dziękuję. Byłam naprawdę mile zaskoczona!


Oto zasady zabawy:
1. na swoim blogu napisz kto cię wytypował, podając namiar na tę osobę
2. napisz siedem rzeczy o sobie, o których inni nie wiedzą
3. nominuj 16 osób (nie można typować osoby nominującej) - ja niestety mogę wytypować 12 osób, bo tyle tylko mam na razie "za znajomych" na moim blogu
4. umieść komentarz na blogu wytypowanego, że został przez ciebie wybrany!

Oto siedem rzeczy, które nikt o mnie jeszcze nie słyszał (chyba!):

1. po obejrzeniu "Walecznego serca" z Mel'em Gibsonem, marzyłam, aby wyjść za mąż w jakieś małej szkockiej wiosce (moje marzenie spełniło się - wzięłam ślub w szkockiej miejscowości, do której ponoć uciekali młodzi Szkoci, aby pobrać się potajemnie)
2. mając zaledwie 16 lat zakochałam się w... twórczości Stephena Kinga
3. uwielbiam płatki kukurydziane z jogurtem
4. gdybym była mężczyzną, ożeniłabym się z Marylin Monroe, którą kocham, kocham, kocham
5. jako nastolatka nienawidziłam Marylin Monroe (o dziwo!)
6. jestem szczęśliwą posiadaczką autografu od Grzegorza Ciechowskiego, tragicznie zmarłego wokalisty zespołu Republika
7. jako dziecko marzyłam zostać aktorką

A teraz czas na moje nominacje:
- http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/
- http://slowemmalowane.blogspot.com/
- http://ceisha.blogspot.com/
- http://sabinkat1.blogspot.com/
- http://www.historiasportu.blogspot.com/
- http://agnesscorpio.blogspot.com/
- http://ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com/
- http://ksiazkoholiczka-nadeine.blogspot.com/
- http://niedopisanie.blogspot.com/
- http://udebulduzur.blogspot.com/
- http://prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com/
- http://czytelniakasi.blogspot.com/

Jutro powiadomię szczęśliwców o moich nominacjach!

Pozdrawiam! xxx