wtorek, 11 października 2011

Wielka panika

"Zaraz się obudzisz, zaraz się obudzisz i wtedy koszmar minie!" Powtarzam sobie w głębi duszy. Dlaczego tak się oszukuję??? Koszmar nie minie, bo ja nie śnię; to dzieje się naprawdę!!! Wtedy łapię się za głowę i krzyczę w myślach: "Dlaczego jaaaa?!! Dlaczego to stało się akurat teraz?!!

Zastanawiacie się o czym paplę. Ano, parę tygodni temu mój system uległ poważnemu uszkodzeniu i rysunki do drugiej części Cheeky Elfa, które nie zdążyłam uratować, oraz wszystkie rysunki do projektu dla Frania, zostały pożarte. Prościej mówiąc, gdzieś je wcięło :(

Oczywiście, jest tylko jednak deska ratunku! Moja ilustrator Aneta twierdzi, że ma je na twardym dysku na komputerze. Problem w tym, że Aneta jest teraz na studiach i będzie dopiero w domu na weekend, a wydawca już krzyczy o ich przesłanie!

Och, chlip! Chlip! Chlip! I co tu robić?!!

2 komentarze:

  1. Przykro mi to słyszeć.

    Czy nie znasz nikogo, kto zna się na komputerach i pomógłby odnaleźć ilustracje? Możliwe, że jeszcze nic straconego.

    Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilustracje zostały skasowane i jestem już tego pewna - radziłam się dwóch informatyków. Komputer został dokładnie przeczyszczony!

    Teraz negocjuję z polskim wydawcą, aby uniknąć dysonansu...

    OdpowiedzUsuń