piątek, 6 maja 2011

The best of...

Witam ponownie! Dziękuję za komentarze. Przyznam szczerze, że to Cheeky Elf przypomina mi ciągle o nich - mówi, abym sprawdziła czy ktoś napisał do nas. "Sprawdź, proszę czy są jakieś komentarze" błaga mnie za każdym razem, kiedy włączam komputer i internet. Odpowiadam mu czasami, że nie mam czasu ;), a on zaczyna mnie... szantażować! "Jeśli nie sprawdzisz, polecę swoje usługi komu innemu" No mówię Wam, straszny z niego urwis...

Jeszcze raz dziękuję więc za komentarze!

O czym będzie dzisiejszy post na moim blogu? Dobrze, że mam czas przemyśleć to w pracy i nie muszę główkować w domu...

Napiszę krótko o mojej stołówce ;) a właściwie o tym, co w niej znalazłam - takie małe "leaflets", czyli ulotki. A o czym? O jedzeniu, a o czym by innym. Brytyjczycy lubią jeść. Dużo. Bardzo dużo. Nie to jednak mnie fascynuje, ale ulotki, o które poprosiłam panią kelnerkę.
leaflet no.1

leaflet no.2

zbliżenie
Pani kelnerka spojrzała na mnie jak na wariatkę. Wzruszyłam tylko ramionami. Podobno każdy pisarz ma "nierówno pod sufitem". Cha, cha! Po co mi te ulotki? Z trzech powodów:
a) na pamiątkę
b) aby Wam pokazać jak Brytyjczycy lubują się w jedzeniu
c) chciałam Wam przedstawić moją ulubioną potrawę (na zdjęciu pod tytułem: "zbliżenie") - a zwaną Shepard's Pie

Istnieje jeszcze jeden powód dlaczego chciałam Wam pokazać ulotki, które mnie zafascynowały. Przyjrzyjcie się bliżej - co widzicie? Ja dostrzegłam - w górnym prawym rogu znaczka - małe rysunki. Na tym powyżej widzę samochód Mini... Jak widać czasami szczegóły grają bardzo ważną rolę. Szkoda, że nie wszyscy to widzą ;) Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Byłam kiedyś w Anglii, odwiedzić przyjaciółkę i pamiętam, że na śniadanie jedliśmy smażoną fasolę. Smacznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkam tutaj od kilku lat i nigdy znowu nie skuszę się na smażony pomidor... ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego nie? Aż taki niedobry?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie po prostu nie smakował... może komu innemu - tak! Dla mnie po prostu to pomidor "rozgnieciony podeszwą buta" cha, cha!

    OdpowiedzUsuń