"Zaraz się obudzisz, zaraz się obudzisz i wtedy koszmar minie!" Powtarzam sobie w głębi duszy. Dlaczego tak się oszukuję??? Koszmar nie minie, bo ja nie śnię; to dzieje się naprawdę!!! Wtedy łapię się za głowę i krzyczę w myślach: "Dlaczego jaaaa?!! Dlaczego to stało się akurat teraz?!!
Zastanawiacie się o czym paplę. Ano, parę tygodni temu mój system uległ poważnemu uszkodzeniu i rysunki do drugiej części Cheeky Elfa, które nie zdążyłam uratować, oraz wszystkie rysunki do projektu dla Frania, zostały pożarte. Prościej mówiąc, gdzieś je wcięło :(
Oczywiście, jest tylko jednak deska ratunku! Moja ilustrator Aneta twierdzi, że ma je na twardym dysku na komputerze. Problem w tym, że Aneta jest teraz na studiach i będzie dopiero w domu na weekend, a wydawca już krzyczy o ich przesłanie!
Och, chlip! Chlip! Chlip! I co tu robić?!!
Przykro mi to słyszeć.
OdpowiedzUsuńCzy nie znasz nikogo, kto zna się na komputerach i pomógłby odnaleźć ilustracje? Możliwe, że jeszcze nic straconego.
Życzę powodzenia!
Ilustracje zostały skasowane i jestem już tego pewna - radziłam się dwóch informatyków. Komputer został dokładnie przeczyszczony!
OdpowiedzUsuńTeraz negocjuję z polskim wydawcą, aby uniknąć dysonansu...